Zachęta jest jednym z pierwszych osiedli w kraju, które zdecydowały się na taki krok.

- To na razie pierwsze dni, ale już powoli pojemniki zapełniają się bateriami. Mogę więc już dziś powiedzieć, że warto było je wieszać, bo mieszkańcy je zaakceptowali - mówi Zbigniew Hajduczenia ze spółdzielni Zachęta.

- Mamy tylko mały problem. Puszki na baterie upatrzyli sobie wandale, którzy wrzucają do środka petardy!

Na całym osiedlu Piasta pracownicy Zachęty zawiesili aż osiemdziesiąt takich puszek. Ale zużyte baterie zbiera nie tylko Zachęta.
- Pojemniki na nie są ustawione w prawie siedemdziesięciu szkołach - mówi Krystyna Rzędzian z wydziału ochrony środowiska i gospodarki komunalnej w urzędzie miejskim.

- Ostatnio zwróciliśmy się w tej sprawie do firm sprzedających sprzęt AGD. Odpowiedź pozytywną dostaliśmy od kilkunastu.
Ale Zachęta nie ogranicza się wyłącznie do baterii. Na jej osiedlu pojawiły się właśnie pierwsze pojemniki na... bioodpadki. Ustawiła je firma Lech.
- Każdy z mieszkańców wybranych bloków przy ul. Piastowskiej dostał też specjalne woreczki i pojemnik - dodaje Hajduczenia

Kurier Poranny